W końcu mój przedszkolak doczekał się woreczka na butki... Do tej pory - wstyd się przyznać - chodził z reklamówką :( A ponieważ ma myszate kapcie - woreczek tematycznie dopasowany :)
Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnimi postami!!! Jest mi niezmiernie miło, że do mnie zaglądacie i zostawiacie kilka słów :) I wybaczcie, że ja robię to tak rzadko na Waszych blogach...
Pozdrawiam serdecznie! :***
środa, 29 lutego 2012
piątek, 24 lutego 2012
Pierwsza książka Zosi :)
Miałam w planach szycie zabawek... Wpadłam jednak nagle na pomysł uszycia Zosi książeczki :) W pierwszej wersji miała być czarno-biała, czyli w kolorach, które najlepiej widzi noworodek. Ostatecznie postawiłam na kolory, w końcu książeczka ma jej służyć dłużej, nie tylko w pierwszych tygodniach życia... (a w niedzielę już będzie miesiąc!!!) A poza tym okazało się, że Zosia przedpołudnia, kiedy mogłabym coś porobić, woli spędzać aktywnie, no i trochę czasu zajmuje nam obowiązkowy spacerek. Po południu, kiedy wraca z przedszkola Stasio - Zosia co prawda ucina sobie drzemkę, ale za to Stasio dopomina się obecności mamy koło siebie... A wieczorem padam na nos o 21ej :)
A zabawki czekają w kolejce - wcześniej muszę skończyć kilka kwadracików na kołderki :) Wykroje już przygotowane, materiały mniej więcej też, tylko teraz wygospodarować trochę czasu.
Pozdrawiam serdecznie :)
A zabawki czekają w kolejce - wcześniej muszę skończyć kilka kwadracików na kołderki :) Wykroje już przygotowane, materiały mniej więcej też, tylko teraz wygospodarować trochę czasu.
Pozdrawiam serdecznie :)
wtorek, 14 lutego 2012
piątek, 10 lutego 2012
Chester
Taki psiak, powstał jeszcze przed narodzinami Zosi i tyle czekał na swój debiut :)
Wzór znaleziony gdzieś w sieci...
A wczoraj upolowałam tyle pięknych szmatek, że w najbliższym czasie powinny pojawić się nowe szyte zabawki :)
Pozdrawiam :)
Wzór znaleziony gdzieś w sieci...
A wczoraj upolowałam tyle pięknych szmatek, że w najbliższym czasie powinny pojawić się nowe szyte zabawki :)
Pozdrawiam :)
sobota, 4 lutego 2012
Jak uszyć balerinki
Dziękujemy serdecznie za tyle miłych słów i życzeń dla Zosi!!! Jest nam bardzo, bardzo miło :)
Dziś zapraszam w końcu na krótki opis wykonania balerinek, mam nadzieję, że wszystko jasno wyjaśniłam :)
Wykrój na balerinki dostępny jest na stronie Burdastyle (trzeba się zarejestrować), z tym, że ja go lekko dostosowałam do swojej stopy i trochę pozmieniałam (zwłaszcza podeszwę).
Na moje balerinki użyłam dwóch rodzajów bawełny (jako wierzch i podszewkę) oraz polaru na spód (choć to trochę niebezpieczne, bo jest śliski ;)
Na materiale odrysowujemy:
- wierzch butków z przeznaczeniem na zewnątrz - dwa razy (raz lustrzane odbicie)
- wierzch butków do środka - dwa razy (raz lustrzane odbicie)
- podeszwę z bawełny do środka butka - dwa razy (raz lustrzane odbicie)
- podeszwę z polaru na spód - dwa razy (lewą i prawą stopę).
Wszystkie elementy wycinamy z zapasem ok. 1 cm.
Na fotce poniżej elementy na jednego butka (tu akurat na prawego).
Składamy wierzch z podszewką prawą stroną do prawej i spinamy szpilkami wzdłuż wewnętrznej krawędzi. Przeszywamy (wszystkie szwy przeszywam na początku i końcu do przodu i do tyłu kilka razy).
Nadmiar materiału w największym łuku nacinamy delikatnie prostopadle do szwu (uwaga, by nie przeciąć nitek!!), będzie sie ładniej układać :)
Wywracamy na prawą stronę i zaprasowujemy szew.
Teraz pora na wykończenie wnętrza butka - spinamy podszewkę z podeszwą z bawełny prawą stroną do prawej. Ja zaczynam przypinać od strony palców - najpierw jedną stronę, potem drugą. Staramy się, by szew na pięcie wypadł jak najbardziej po środku pięty. Szycie zaczynam od strony pięty i jadę dookoła, choć można też zacząć od palców i obie strony przejechać osobno - wtedy unikniemy ewentualnego marszczenia materiału, gdyby okazało się, że źle przypięte były szpilki ;)
Mamy już ogólny zarys butka - pora na przymiarkę i zaznaczenie gdzie ma być szew na pięcie :) Spinamy szpilką.
Teraz warto poświęcić chwilkę uwagi i dokładnie spiąć ten fragment uważając, by szwy po prawej stronie się ze sobą zgadzały.
Spinamy szpilkami prostopadle do szwu i przeszywamy (samą podszewkę!!)
Odcinamy nadmiar materiału - ale radzę mimo wszystko odciąć 3-4 cm więcej, żeby się później nie okazało, że brakuje materiału (zwłaszcza na zewnętrznej warstwie!!!) ;)
Spinamy szpilkami zewnętrzną warstwę wierzchu butka z polarową podeszwą - prawą stroną do prawej. Tu trzeba uważać, by przypiąć odpowiednią podeszwę do odpowiedniego butka - ja zrobiłam sobie dwa lewe butki, bo mi się prawa strona polaru z lewą pomyliła :) Najlepiej przypiąć i złożyć całość butka razem - podeszwa z poszewki ma być w tą samą stronę co z polaru!!
Zszywamy obie warstwy podobnie jak podszewkę.
Jedyny niezszyty szew został nam na pięcie w zewnętrznej bawełnie - przez ten otwór wywracamy butka na prawą stronę. Układamy ładnie szwy w środku między warstwą zewnętrzną a podszewką, a otwór zszywamy ręcznie ściegiem krytym (taka drabinka). Szew jest właścieie nie widoczny, tzn. nie różni sie od maszynowego wywróconego na prawą stronę :)
Teraz można sobie butka ozdobić wg uznania i gotowe :)
Jakby było coś niejasne - chętnie wyjaśnię ;)
Edit: Hmmm, czy u Was też fotki są niewidoczne??? Nie mam pojęcia co się stalo, teoretycznie wszystko jest w porządku, a jednak ja ich nie widzę :( Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy...
Dziś zapraszam w końcu na krótki opis wykonania balerinek, mam nadzieję, że wszystko jasno wyjaśniłam :)
Wykrój na balerinki dostępny jest na stronie Burdastyle (trzeba się zarejestrować), z tym, że ja go lekko dostosowałam do swojej stopy i trochę pozmieniałam (zwłaszcza podeszwę).
Na moje balerinki użyłam dwóch rodzajów bawełny (jako wierzch i podszewkę) oraz polaru na spód (choć to trochę niebezpieczne, bo jest śliski ;)
Na materiale odrysowujemy:
- wierzch butków z przeznaczeniem na zewnątrz - dwa razy (raz lustrzane odbicie)
- wierzch butków do środka - dwa razy (raz lustrzane odbicie)
- podeszwę z bawełny do środka butka - dwa razy (raz lustrzane odbicie)
- podeszwę z polaru na spód - dwa razy (lewą i prawą stopę).
Wszystkie elementy wycinamy z zapasem ok. 1 cm.
Na fotce poniżej elementy na jednego butka (tu akurat na prawego).
Składamy wierzch z podszewką prawą stroną do prawej i spinamy szpilkami wzdłuż wewnętrznej krawędzi. Przeszywamy (wszystkie szwy przeszywam na początku i końcu do przodu i do tyłu kilka razy).
Nadmiar materiału w największym łuku nacinamy delikatnie prostopadle do szwu (uwaga, by nie przeciąć nitek!!), będzie sie ładniej układać :)
Wywracamy na prawą stronę i zaprasowujemy szew.
Teraz pora na wykończenie wnętrza butka - spinamy podszewkę z podeszwą z bawełny prawą stroną do prawej. Ja zaczynam przypinać od strony palców - najpierw jedną stronę, potem drugą. Staramy się, by szew na pięcie wypadł jak najbardziej po środku pięty. Szycie zaczynam od strony pięty i jadę dookoła, choć można też zacząć od palców i obie strony przejechać osobno - wtedy unikniemy ewentualnego marszczenia materiału, gdyby okazało się, że źle przypięte były szpilki ;)
Mamy już ogólny zarys butka - pora na przymiarkę i zaznaczenie gdzie ma być szew na pięcie :) Spinamy szpilką.
Teraz warto poświęcić chwilkę uwagi i dokładnie spiąć ten fragment uważając, by szwy po prawej stronie się ze sobą zgadzały.
Spinamy szpilkami prostopadle do szwu i przeszywamy (samą podszewkę!!)
Odcinamy nadmiar materiału - ale radzę mimo wszystko odciąć 3-4 cm więcej, żeby się później nie okazało, że brakuje materiału (zwłaszcza na zewnętrznej warstwie!!!) ;)
Spinamy szpilkami zewnętrzną warstwę wierzchu butka z polarową podeszwą - prawą stroną do prawej. Tu trzeba uważać, by przypiąć odpowiednią podeszwę do odpowiedniego butka - ja zrobiłam sobie dwa lewe butki, bo mi się prawa strona polaru z lewą pomyliła :) Najlepiej przypiąć i złożyć całość butka razem - podeszwa z poszewki ma być w tą samą stronę co z polaru!!
Zszywamy obie warstwy podobnie jak podszewkę.
Jedyny niezszyty szew został nam na pięcie w zewnętrznej bawełnie - przez ten otwór wywracamy butka na prawą stronę. Układamy ładnie szwy w środku między warstwą zewnętrzną a podszewką, a otwór zszywamy ręcznie ściegiem krytym (taka drabinka). Szew jest właścieie nie widoczny, tzn. nie różni sie od maszynowego wywróconego na prawą stronę :)
Teraz można sobie butka ozdobić wg uznania i gotowe :)
Jakby było coś niejasne - chętnie wyjaśnię ;)
Edit: Hmmm, czy u Was też fotki są niewidoczne??? Nie mam pojęcia co się stalo, teoretycznie wszystko jest w porządku, a jednak ja ich nie widzę :( Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)